Notatniki zmieniły swój wygląd. Do wymiaru 16/10 dołączył 24/16. Prezentowane poniżej są bardziej ascetyczne. Szare płótno, szary zadruk wewnętrznych kart, brak zdobień na ścięciach. Zmieniłam też materiał oprawy na w dotyku jedwabne, włoskie płótno Cialux. Dobrze leży w dłoni, dobrze też pracuje w grzbiecie.
Jednak to co najważniejsze dzieje się w środku. Znalazlam papier wytrzymały, dobrze zaklejony powierzchniowo i mocno gładzony. Dzięki temu świetnie ślizga się po nim i ołówek i pióro. Znawcy docenią powierzchnię. Nie jest tępa, nie jest też zbyt śliska. Atrament nie przebija na drugą stronę. To zasługa Munken Pure w wersji smooth 90g.
Dodatkowo wnętrza notatników otrzymały bardziej notatnikowy wygląd. Większy z nich, do poważniejszych notatek ma linie, mniejszy kropki. Kropki podobają mi się szczególnie. Są delikatne, nie układają się w bardzo regularny wzór, dzięki temu można pisać i rysować jak w zwyczajnym noatniku. Gdy jednak nie chce się ani pisać ani rysować, można bawić się łącząc kropki ze sobą. Niezła zabawa.